czwartek, 3 sierpnia 2017

Hej tam spod Tater!... - Batalion Strzelców Podhalańskich 1-szej Dywizji Pancernej


HEJ TAM SPOD TATER
(Mars Legionistów Podhalańskich - Andrzej Knapczyk-Duch)

„Ej tam spod Tater 
Spod siwych Tater 
Ej poduchuje holny wiater 
Ej poduchuje leci z nowinom 
Ze strzelcy idom ku dolinom 

Na samym przedzie  
Galica jedzie 
Ej śtyry tysiące wojska wiedzie 
Śtyry tysiące chłopców góroli 
Ej z ciupagami na Moskoli”
 

W XIX wieku zaczęły powstawać pierwsze w Europie regularne jednostki wojskowe szkolone i przeznaczone do walki w górach. Z oczywistych względów Polska dopiero po odzyskaniu niepodległości mogła przystąpić do organizowania własnych oddziałów górskich, a za ich twórcę uznaje się generała Andrzeja Galicę – górala z Białego Dunajca i doświadczonego oficera Legionów Polskich. Generał Galica był nie tylko pierwszym dowódcą oddziałów tworzonych na Podhalu,  ale także zaprojektował charakterystyczne elementy stroju Podhalańczyków. Na wzór zachodni[1] żołnierzy polskich formacji górskich nazwano „Strzelcami Podhalańskimi”, tworząc w okresie 1920-1939 sześć pułków składających się na dwie Dywizje Piechoty Górskiej – 21 i 22.
 

Generał Andrzej Galica (pośrodku) w otoczeniu oficerów formacji Strzelców Podhalańczyków.


Mundur Strzelców Podhalańskich wzbogacały elementy charakterystyczne dla tatrzańskiego folkloru: filcowy kapelusz wzorowany na tradycyjnym góralskim kłobuku, peleryna w kształcie połowy koła noszona fantazyjnie na ramionach lub zapinana (wywodziła się z noszonej przez górali cuchy – bunii) oraz odznaka  w postaci swastyki[2] wplecionej w gałązkę jedliny, którą przypinano do kapelusza orle lub jastrzębie pióro.

Żołnierze 2 Pułku Strzelców Podhalańskich w trakcie defilady.

 

Podhalańczycy pod Narwikiem.
Po klęsce Polski w kampanii wrześniowej początkowo nie planowano odtwarzania formacji górskich, dopiero tzw. Wojna Zimowa Finlandii z ZSRR (30 listopada 1939 – 13  marca 1940) skłoniła polskie dowództwo do powołania Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalańskich (9 lutego 1940 roku). Na wyszkolenie Brygady i na przerzucenie jej do Finlandii było już za późno. Podhalańczycy wzięli jednak udział w operacji norweskiej w kwietniu 1940 roku, z odwagą i poświęceniem walcząc w bitwie o Narvik. Brygada podhalańska była już tylko z nazwy: powstała przez wcielenie do niej czterech wyznaczonych batalionów z innych formujących się jednostek Polskich Sił Zbrojnych na zachodzie, nadając im tradycje jednostek górskich. Z racji szybkiego wejścia do walki Brygada nie przeszła specjalnego treningu wysokogórskiego, a niektóre partie sprzętu dostarczano tuż przed wyruszeniem na front. 


Wobec niekorzystnego dla aliantów rozwoju sytuacji we Francji, nastąpiła ewakuacja z Norwegii, która stała się kolejnym łupem hitlerowskich Niemiec (po Czechosłowacji, Polsce i Danii). Brygadę wycofano do Anglii, a potem w wyniku niefortunnej decyzji do Bretanii, gdzie Podhalańczyków zdziesiątkowano. Z ewakuowanych ponownie na wyspy weteranów udało się sformować zaledwie batalion, który jako Batalion Strzelców Podhalańskich wszedł ostatecznie w skład 3 Brygady Strzelców 1 Dywizji Pancernej dowodzonej przez generała Stanisława Maczka.
 
Kompania honorowa i poczet sztandarowy Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalańskich.
Strzelec Podhalański z okresu walk w Norwegii.
Samodzielna Brygada Strzelców Podhalańskich sformowana wg etatów Chasseurs d’Alpine, jako jedna z pierwszych polskich formacji odtwarzanej we Francji po klęsce wrześniowej Armii Polskiej otrzymała nowe francuskie umundurowanie z elementami wyróżniającymi w postaci: sukiennych peleryn francuskich artylerzystów w kolorze khaki (nawiązanie do podhalańskich gunii)[3] i beretów piechoty fortecznej tej samej barwy. Białe wełniane skarpety wywijano nad butami, wykładając je na owijacze. Niektórzy  żołnierze otrzymali przed wyjazdem do Norwegii brezentowe kurtki (jak na rysunku poniżej), inni kożuszki i serdaki z owczej skóry.

10 kwietnia 1940 roku Samodzielna Brygada Strzelców Podhalańskich otrzymała sztandar (widoczny na poprzednim zdjęciu), a jego fundatorem był ówczesny biskup polowy Wojska Polskiego ks. Józef Gawlina.  Mając na uwadze bohaterstwo żołnierzy w zwycięskich walkach o Narwik 21 lipca 1940 roku Naczelny Wódz gen. Władysław Sikorski odznaczył sztandar Brygady Orderem Virtuti Militari V klasy. Także w lipcu 1940 roku król Norwegii Haakon VII wydał zgodę na noszenie przez polskich weteranów walk w Skandynawii[4]sznurów naramiennych w barwach norweskiej flagi narodowej – czerwonych z wplecioną nicią niebieską i białą. Sznury naramienne stosowano do mundurów garnizonowych i służbowych (wg nomenklatury obowiązującej w PSZ na zachodzie), którymi nie dysponowali szeregowcy i podoficerowie PSZ, ale widać je również przy mundurach polowych szeregowców i podoficerów na fotografiach z ćwiczeń w trakcie przygotowań do inwazji na Europę. 
 

Celowniczy lkm BREN z widocznymi na mundurze oznaczeniami Batalionu Strzelców Podhalańskich.
Elementami wyróżniającymi wszystkich polskich żołnierzy umundurowanych na wzór brytyjski były naszywki POLAND (widoczne na zdjęciu) noszone na obu rękawach nieco poniżej wszycia. Były to białe litery na czerwonej podkładce wyszywane bądź nadrukowywane z gumy. Na lewym rękawie umieszczano symbol/godło wielkiej jednostki – w tym wypadku 1-wszej Dywizji Pancernej – skrzydło husarskie z szyszakiem na pomarańczowej tarczy. Tradycyjnie polskim wyróżnikiem były patki i proporczyki w barwach poszczególnych broni (np. piechoty, artylerii, broni pancernej itd.) lub indywidualnych pododdziałów noszone na kołnierzach mundurów. Batalion Strzelców Podhalańskich wyróżniony był proporczykiem kawaleryjskim o barwach niebieskiej i żółtej w postaci prostokąta o rozdwojonych, zaostrzonych końcach.

Charakterystycznym elementem umundurowania 1 Dywizji Pancernej dowodzonej przez gen. Stanisława Maczka był słynny czarny naramiennik przyznany żołnierzom 10 Brygady Kawalerii Pancernej za zasługi oddane w kampanii wrześniowej 1939 przez jej antenata, czyli 10 Brygadę Kawalerii. Rozkaz w tej sprawie generał Władysław Sikorski wydał 25 października 1940 roku i początkowo obejmował on tylko żołnierzy wspomnianej jednostki. Od 1943 roku prawo do noszenia naramiennika dowódca Dywizji rozszerzył na jednostki dywizyjne, które wywodziły się z brygady w okresie walk na kontynencie, takie jak 10 Pułk Strzelców Konnych, 1 Pułk Artylerii Motorowej czy 10 kompania saperów. Zimną z 1944 na 1945 rok przywilej noszenia czarnych naramienników rozszerzono na wszystkie oddziały Dywizji.

Generał Stanisław  Maczek w trakcie wizytowania 1 Dywizji Pancernej przez generała (wkrótce marszałka polnego) Montgomery'ego. Doskonale widoczny czarny naramiennik oraz pattka na kołnierzu zamiast proporczyka.

Nakryciem głowy wszystkich żołnierzy 1 Dywizji Pancernej od 1943 roku były czarne filcowe berety. Wcześniej berety czarne nosili jedynie pancerniacy (także 10 Brygada Kawalerii w kampanii  wrześniowej). Żołnierze Batalionu Strzelców Podhalańskich początkowo nosili berety szkockie w kolorze khaki ale bez charakterystycznych szkockich pomponów[5].

Polscy żołnierze w czarnych pancerniackich beretach pilnują niemieckich POW w trakcie walk w Normandii.
Podstawowym nakryciem głowy w walce był standardowy brytyjski hełm piechoty Mk II. Malowano na nim orła za pomocą szablonu. Początkowo miał on kolor biały, później żółty.
 
Hełm MkII z orłem namalowanym żółtą farbą.

Do złożenia Strzelców Podhalańskich Dywizji Pancernej gen. Maczka użyliśmy oczywiście podstawowej piechoty brytyjskiej Warlord Games z późnego okresu, wzbogacając figurki o wyłożone na szelki oporządzenia naramienniki. W kolejnej odsłonie prezentacja całego plutonu zgodnie z brytyjskim etatem, wg którego formowano jednostki Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.






[1] Austriackie oddziały górskie nazwano strzelcami tyrolskimi, francuskie i niemieckie strzelcami alpejskimi, włoskie alpini.
[2] Swastyka – przyjęta jako wyróżnik przez niemiecką partię nazistowską, a później oficjalny emblemat III Rzeszy, jest symbolem o praindoeuropejskich korzeniach. Sama nazwa wywodzi się najprawdopodobniej z sanskrytu i oznacza pomyślną wróżbę, dobry znak. Można ją spotkać w wielu starożytnych kulturach nie mających nic wspólnego z Niemcami i ideologią nazistowską.
[3] Kompania honorowa Batalionu Strzelców Podhalańskich używała peleryn w trakcie wystąpień uroczystych także po włączeniu do 1 Dywizji Pancernej.
[4] Rozkazem  Naczelnego Wodza z 6 stycznia 1941 r.(Dz. Rozk. Nr 2/1941) zezwolono żołnierzom Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalańskich na noszenie sznura naramiennego na lewym ramieniu (pod naramiennikiem) z końcówką pod klapą górnej lewej kieszeni. Weterani ekspedycji norweskiej mieli prawo nosić sznur z węzłem i złotym lewkiem norweskim, gładki przysługiwał pozostałym żołnierzom baonów podhalańskich. W późniejszym okresie rozkaz rozszerzono na marynarzy okrętów Polskiej Marynarki Wojennej biorących udział w kampanii norweskiej.
[5] Tradycyjny szkocki beret Tam o'Shanter został w 1943 roku standaryzowany jako General Service Cap i wprowadzony dla całej Armii Brytyjskiej.



3 komentarze: